PIOTROWSKI- DZIENNIK WYPRAWY STEFANA BATOREGO POD PSKÓW wyd. 1894
PIOTROWSKI Jan
DZIENNIK WYPRAWY STEFANA BATOREGO POD PSKÓW
Wyd. A. Czuczyński
Kraków 1894, Nakładem Księgarni Spółki Wyd. Polskiej, str. [4], XVI, 240; format 13,5x20,5cm
[Przedmowa - fragment].
Nazwą wielkiej wojny moskiewskiej obdarzyła historya trzy wyprawy Stefana Batorego przeciw Iwanowi Groźnemu : połocką r. 1579, wielkołucką r. 1580 i pskowską r. 1581, których celem ostatecznym było odzyskanie utraconych Inflant. W ziemi tej od wieków panował był zakon Kawalerów Mieczowych, duchem swych urządzeń pokrewny Krzyżackiemu w Prusiech. Rozprzężony ostatecznie pod wpływem reformacyi, nie mogąc skutecznego stawić oporu zaborczym chęciom Moskwy, poddał się r. 1561 wraz ze stanami inflanckimi dobrowolnie Polsce. Ostatni mistrz, Gotthard Ketteler, otrzymał Kurlandyą, jako księstwo dziedziczne hołdownicze, Inflanty zaś weszły w skład Rzeczypospolitej polsko-litewskiej. O faktyczne jednak tak cennego nabytku posiadanie przyszło toczyć długoletnią, niezmiernie uciążliwą walkę. Obok bowiem Polski i Moskwy zapragnął tej krainy także król szwedzki i królewicz duński Magnus. W tej bezustannej niemal walce między czterema północnemi potęgami największe postępy zdobywcze czyniła Moskwa. Iwan Groźny, rozumiejąc dobrze doniosłe znaczenie Inflant dla swego państwa, któremu do zajęcia mocarstwowego stanowiska brakło właśnie swobodnego dostępu do morza i łatwej komunikacyi z Europą cywilizowaną, uparł się za wszelką możliwą cenę przyjść w posiadanie całej prowincyj. Jakoż, nie napotykając ze strony polskiej jak tylko na miękki opór, miał już w swym ręku w chwili, kiedy Stefan Batory na tron wstępował, największą część Inflant, zwłaszcza iż umiał na swoję stronę pozyskać Magnusa, który tam jako lennik moskiewski zaczął pozornie rządy sprawować. Tern wszystkiem nie dosyć jeszcze zadowolony, korzystając ze sposobności, gdy Batory zaprzątnięty był poskramianiem Gdańszczan, wymierzył Iwan r. 1577 ostatni cios Inflantom polskim. W posiadaniu Polski ostały się już tylko Rewal i Ryga. Ale ostatni to już był tryumf moskiewski. Załatwiwszy sprawę z Gdańskiem, z całą energią podjął się Batory rozległych przygotowań wojennych, po których ukończeniu wypowiedział w czerwcu r. 1579 Iwanowi wojnę, której trzyletnie mozoły uwieńczone zostały odzyskaniem nietylko całych, przez Moskwę zabranych, Inflant, lecz także Połocka i Wieliża. Wojna ta, słusznie wielką zwana, jest z wielu względów w historyi zapasów polskich jedyną, epokową. Przedewszystkiem była ona w narodzie popularną, powiedzmy wprost, ostatnią może w całem słowa tego znaczeniu narodową. Potężna ręka Iwana Groźnego zawisła tuż nad Litwą, ostatnie posterunki moskiewskie stały już niedaleko od Wilna. Nietylko dla Inflant, ale ze względu na całość Rzeczypospolitej i utrzymanie owoców Unii lubelskiej trzeba było odwrócić to niebezpieczeństwo jak najrychlej. Tę doniosłość chwili, konieczność podjęcia wojny i złożenia ciężkich ofiar zrozumiał naród polski i ofiar się nie uląkł. Jeden to z rzadkich w dziejach nowożytnej Polski wypadków, że szlachta na trzech kolejno po sobie idących sejmach (1578, 158o i 1581) nakłada na siebie wysokie i uciążliwe podatki, co prawda nie bez ociągań się, narzekań i drobiazgowych targów z Królem, ale to wszystko - łatwo przebaczalne ze względu na mało wyrobiony w szerszych sferach narodu zmysł polityczny -istoty faktu nic zmienia. Batorego zaś znowu zasługą jest, że, jakkolwiek sam własnemu popędowi folgę dając chętniejby się był na Turka obrócił, a wojnę moskiewską głównie ulegając woli narodu podejmował, to jednak, raz się do niej zerwawszy, wiódł ją konsekwentnie i wytrwale nie zrażony nawet widokiem stygnącego zwolna śród szlachty dla potrzeby tej zapału. Dziełem też Batorego była i organizacya armii i wytyczenie planu kampanii. Armia polska za Stefana Batorego odmienną przybrała postać od dotychczasowej. Przedtem walczyli Polacy opierając się niemal wyłącznie na jeździe, innym zaś rodzajom broni bardzo tylko podrzędną wyznaczając rolę. Batory pierwszy wprowadził do Polski sposób wojowania nowy, w Europie zachodniej już oddawna praktykowany. W armii jego nie licznej, rzadko 30.000 przenoszącej ale doborowej, jazda tworzy liczebnie zaledwie połowę siły, główna zaś waga spoczywa na piechocie i artyleryi, która, się Król z szczególniejszem upodobaniem zajmował. Składa się ta armia z różnych narodowości : jazda polska i rajtarzy niemieccy, piechota łanowa z chłopów rekrutowana i hajducy węgierscy, strzelcy szkoccy, Kozacy i Tatarzy, zawsze jednak żywioł polski przeważa, a współdziałanie różnych narodowości potęguje tylko bitność wojska, wywołując wzajemne o sławę rycerską współubieganie się. Ten odmienny od dawniejszego charakter armii polskiej rozstrzygnął też o planie kampanii z góry przez Batorego obmyślanym i ułożonym. Nie, jak dotychczas, w otwartem polu toczy się walka, ale pod murami wielkich fortec moskiewskich, nie w Inflantach, ale w samemże niejako sercu wielkiego księstwa moskiewskiego. Bystrem okiem wielkiego strategika pojął Batory odrazu, Że kiedy odciętą zostanie załogom [...]
TWARDA OPRAWA PŁÓCIENNA Z EPOKI, GRZBIET Z WYPUKŁYMI ZWIĘZAMI I ZŁOCENIAMIA, OBCIĘCIA KART NAKRAPIANE
Stan BDB-/ drobne przetarcia krawędzi i narożników oprawy, zażółcenia wyklejek i początkowych kart, pieczęć własn. na k.tyt.