Karol Darwin - O powstawaniu gatunków - pierwsze polskie wydanie i jego warianty.

06-05-2022

O tym, dlaczego pierwsza polska kompletna edycja Karola Darwina O powstawaniu gatunków (Warszawa 1884-1885) ma kilka wariantów tytułowych a także o tym, jaka była szacunkowa wielkość nakładu polskiego w porównaniu z nakładem brytyjskim

Karol Darwin - O powstawaniu gatunków - pierwsze polskie wydanie i jego warianty

Na zamieszczonych zdjęciach przedstawiłem trzy egzemplarze najważniejszego dzieła Darwina w trzech różnych wariantach, które spotyka się w obiegu czytelniczym (i antykwarycznym): wyłącznie z pierwszą kartą tytułową; z pierwszą i drugą kartą tytułową; wyłącznie z drugą kartą tytułową. Wszystkie egzemplarze są w oprawach z epoki, co nie jest bez znaczenia dla dalszego wywodu. Celem poniższego tekstu było wyjaśnienie, jakie są przyczyny takiego “bibliofilskiego zjawiska”.

 

[WARIANT 1.]

O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt. On the Origin of Species by means of natural selection, or the preservation of favoured races in the struggle for life. Przełożył Szymon Dickstein, Warszawa: Wydawnictwo Przeglądu Tygodniowego, w Drukarni Przeglądu Tygodniowego, ul. Czysta Nr. 2, 1884, pozwolenie cenzury z dnia 24.01.1884, s. [4], [5]-407, [I]-XVI, 1 k. tabl. ilustr. (drzeworyt); dodatek: Darwin Karol, Instynkt, s. 408-437. Przeł. [Nusbaum Józef]; zawiera kartę przedtytułową z napisem: Dzieła Karola Darwina.

 

 

Karol Darwin - O powstawaniu gatunków - pierwsze polskie wydanie, wariant 1

[WARIANT 2.]

O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt (On the Origin of Species by means of natural selection, or the preservation of favoured races in the struggle for life). Przełożył Szymon Dickstein, Warszawa: Wydawnictwo Przeglądu Tygodniowego, w Drukarni Przeglądu Tygodniowego, ul. Czysta Nr. 2, 1884, pozwolenie cenzury: Warszawa, 24.I.1884 [oraz] O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt (On the Origin of Species by means of natural selection, or the preservation of favoured races in the struggle for life). Przełożyli Szymon Dickstein i Józef Nusbaum, Warszawa: Nakładem Redakcyi Przeglądu Tygodniowego, w Drukarni Przeglądu Tygodniowego, ul. Czysta Nr.2, 1884-5, pozwolenie cenzury: Warszawa, 11.X.1884, s. [6], [5]-407, [I]-XVI, 1 k. tabl. ilustr. (drzeworyt); dodatek: Darwin Karol, Instynkt, s. 408-437. Przeł. [Nusbaum Józef]; zawiera kartę przedtytułową z napisem: Dzieła Karola Darwina.

 Karol Darwin - O powstawaniu gatunków - pierwsze polskie wydanie, wariant 2

[WARIANT 3.]

O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt (On the Origin of Species by means of natural selection, or the preservation of favoured races in the struggle for life). Przełożyli Szymon Dickstein i Józef Nusbaum, Warszawa: Nakładem Redakcyi Przeglądu Tygodniowego, w Drukarni Przeglądu Tygodniowego, ul. Czysta Nr.2, 1884-5, pozwolenie cenzury: Warszawa, 11.X.1884, s. [6], [5]-407, [I]-XVI, 1 k. tabl. ilustr. (drzeworyt); dodatek: Darwin Karol, Instynkt, s. 408-437. Przeł. [Nusbaum Józef]; zawiera kartę przedtytułową z napisem: Dzieła Karola Darwina.

 

 

Pierwsze polskie kompletne wydanie epokowego dzieła Karola Darwina On the Origin of Species (London: J. Murray 1859) ukazywało się w odcinkach (tzw. arkuszach) jako bezpłatny dodatek (tzw. premium), przeznaczony dla prenumeratorów czasopisma „Przegląd Tygodniowy”.  Edycję zapowiedziano w nr. 8. z dnia 12. lutego 1884 roku, pierwszy arkusz dołączając do nr. 9 z dnia 19. lutego. Informując o swoich zamierzeniach, redakcja periodyku podkreślała: „W szeregu przedsięwzięć naszych uważamy je [tj. publikację dzieł K. Darwina, J.J.] za jedno z najważniejszych i dlatego dołożymy całej usilności, aby wykonanie stanęło na wysokości zadania, które oby nam było danem doprowadzić do końca, gdyż tylko kompletna edycya dzieł będzie miała to znaczenie, jakie jej nadać pragniemy…”.

Plan wydawniczy był zakrojony na szeroką skalę: „Dzieła Darwina obejmować będą 8 do 10 tomów wielkiego formatu…” – ostatecznie udało się zrealizować tylko połowę przedsięwzięcia (ukazały się cztery prace Darwina w pięciu woluminach).

Powiązanie edycji pism Darwina z przedpłatą prenumeracyjną uwalniało wydawcę od ryzyka finansowego, związanego z ponoszeniem kosztów druku bez gwarancji wyprzedania całego nakładu. Niemniej w planach Przeglądu Tygodniowego leżało również wykonanie dodatkowych nadbitek, które miały posłużyć do złożenia tzw. kompletów, dystrybuowanych poza prenumeratą w postaci gotowych woluminów: „Redakcja nasza nie posiada tak znaczących środków, aby kapitał wielki lokować mogła w nadbitce egzemplarzy, których liczba musi być ograniczoną. (…) abonentom naszego pisma łatwiej będzie uiszczać małą opłatę prenumeracyjną, niż cenę za komplet, która z konieczności musi być dość znaczną.”.

Pierwszy arkusz dzieła wraz z kartą tytułową, noszącą datę 1884 i w roli tłumacza wymieniającą Szymona Dicksteina, załączono do numeru z dnia 12. lutego 1884 roku. Karta tytułowa została wydrukowana na jednej składce łącznie z kolumną początkową tekstu głównego, rozpoczynającego się Rysem historycznym (strona [5]) oraz 6. stroną tekstu. W pierwszym arkuszu znajdowała się również karta przedtytułowa, opatrzona napisem wersalikami: DZIEŁA KAROLA DARWINA (na verso niezadrukowana). Wydrukowano ją na jednej składce wraz z 7. i 8. stroną tekstu. Warto zauważyć, że na verso karty tytułowej widnieje imprimatur cenzury rosyjskiej z dnia 24. stycznia 1884 roku. Aprobacja cenzorska musiała zostać przyznana na zasadzie promesy, a cenzorowi z pewnością nie przedstawiono do wglądu kompletnej edycji, ponieważ tłumaczenie całego tekstu na język polski – do czego jeszcze wrócimy - nie było ukończone w chwili, gdy czytelnikom Przeglądu Tygodniowego udostępniano początkowe partie dzieła Darwina. W ciągu niespełna siedemnastu miesięcy wydrukowano i rozpowszechniono 57 arkuszy, każdy z nich numerując w prawym rogu dolnego marginesu. Sygnatury kolejnych arkuszy następowały po kustoszu o treści: Dzieła Karola Darwina. – O powstawaniu gatunków.. Ostatni odcinek opublikowano wraz z 27. numerem czasopisma z dnia 23. czerwca 1885 roku. W kolejnym Przeglądzie, redakcja zamieściła zaskakujący dla czytelników komunikat: „W zeszłym numerze [nr 27] ukończyliśmy druk pierwszego i najważniejszego z dzieł Karola Darwina. Pierwotnie przekładu dokonać miał wyłącznie Szymon Dickstein i jego też nazwisko samo figuruje na tytule, jako tłumacza. Śmierć nagła nie pozwoliła atoli, temu wiele nadziei rokującemu pracownikowi, do końca doprowadzić przedsięwzięcie i od większej połowy przekładu dokonał jego przyjaciel – p. Józef Nusbaum. Prosty wzgląd słuszności nakazywał i jego nazwisko położyć obok nazwiska poprzednika. W tym celu do dzisiejszego numeru dołączamy powtórnie tytułową kartę, prosząc aby nią zastąpiono tytuł, znajdujący się przy pierwszym arkuszu dzieła…” [podkreślenie moje, J.J.].

Redakcja przemilczała fakt, że niespodziewana śmierć Szymona Dicksteina (1858-1884) była wynikiem samobójstwa – młody przyrodnik targnął się na życie 6. lipca 1884 roku, pozostawiając list pożegnalny, opublikowany blisko 75 lat później w tomie wspomnień Ludwika Krzywickiego. W liście Dickstein wyraził swoją wolę w następujący sposób: „Przegląd [Tygodniowy] dobrze by zrobił, gdyby prosił Nusbauma o kontynuowanie Darwina.”. Wspomniane w liście pożegnalnym  „kontynuowanie Darwina” przez Nusbauma mogła dotyczyć kilku rzeczy: poprawek redakcyjnych Dicksteinowskiego tłumaczenia, ukończenia prac translatorskich polskiej edycji O powstawaniu gatunków, a także kontynuowania tłumaczeń innych dzieł Darwina w ramach zamierzonej przez Wydawnictwo Przeglądu Tygodniowego serii Dzieła Karola Darwina.

 

Zgodnie z ustaleniami R.B. Freemana, nakład pierwszego wydania brytyjskiego On the Origin of Species wyniósł 1250 egzemplarzy, z których 12 stanowiły egzemplarze autorskie (tzw. presentation copies), rozsyłane przez wydawcę Johna Murraya do osób wskazywanych przez Darwina; egzemplarze te opatrywano odręcznym wpisem From the Author, wykonywanym nie przez samego Darwina, lecz przez pracownika wydawnictwa. Kolejne 41 egzemplarzy przeznaczono dla recenzentów oraz 5 dla archiwum narodowego w Stationers’ Hall, zajmującego się ochroną praw autorskich. Ponieważ presentation copies, egzemplarze recenzowane oraz egzemplarze archiwalne nigdy nie znalazły się w obrocie księgarskim, należy przyjąć, że liczba egzemplarzy, które trafiły do sprzedaży w listopadzie 1859 roku, wyniosła zaledwie 1192.

Oszacowanie nakładu polskiej edycji epokowego dzieła Darwina, przygotowanej przez Przegląd Tygodniowy, nie jest zadaniem łatwym. W drugiej połowie wieku XIX informowanie o wielkości nakładu w treści tytulatury było rzadko praktykowane przez polskich wydawców. W tekście przygotowanym przez redakcję Przeglądu, opublikowanym na łamach czasopisma pod koniec roku 1890, podano jednak istotne dane statystyczne, dotyczące liczby abonentów, prenumerujących warszawskie tygodniki: „Tygodników w Warszawie wychodzi 33 (…) mają one około 22 do 23 tysięcy abonentów odbierających w Warszawie oraz na prowincyi przez księgarnie i ekspedytury – tak, iż ogólna liczba ich prenumeratorów dosięga 40 do 42 tysięcy…”. Przyjmując najwyższe z podanych wartości, można ustalić, że średnia wielkość nakładu warszawskiego tygodnika prenumerowanego wynosiła ok. 1270 egzemplarzy – taki też musiał być nakład edycji, stanowiących premium bezpłatne dla prenumeratorów czasopisma. Wydawcy Przeglądu zaznaczyli, że w przypadku O powstawaniu gatunków wykonano również ograniczoną liczbę dodatkowych nadbitek, rozprowadzanych poza prenumeratą w postaci kompletów. Liczba nadbitek zapewne nie była większa niż 200, ponieważ taki nakład w realiach ówczesnego rynku wydawniczego dawał gwarancję na znalezienie odbiorów w stosunkowo krótkim czasie. Redakcja Przeglądu – dysponując wiarygodnymi danymi z własnej praktyki wydawniczej - informowała: „…każdej książki rozchodzi się średnio 200 egzemplarzy w pierwszym roku jej wydania… podając 200 egzemplarzy sprzedażnych  każdej książki w pierwszym roku jej wydania przedstawiliśmy cyfrę raczej za wielką, niż za małą”. Pierwszy anons wydawniczy, reklamujący sprzedaż kompletu O powstawaniu gatunków, ukazał się na łamach Przeglądu Tygodniowego w nr. 46 z dnia 3 listopada 1885, ledwie pół roku po zakończeniu dystrybucji w prenumeracie. Cena woluminu wynosiła 3 ruble srebrne. Dwa lata później dzieło Darwina wciąż było reklamowane i oferowane w tej samej cenie, co nie świadczy o zbyt wielkiej popularności tej edycji pośród ówczesnych nabywców.

Reasumując powyższe ustalenia można przyjąć, że szacunkowy nakład pierwszego polskiego pełnego wydania O powstawaniu gatunków Karola Darwina wyniósł około 1470 egzemplarzyok. 1270 z nich drukowano w odcinkach, rozprowadzanych wraz z prenumerowanym periodykiem oraz ok. 200 dystrybuowano poza abonamentem w postaci gotowych woluminów.

Komplikacje związane ze zmianą tłumacza, konieczność wydrukowaniu dwóch kart tytułowych oraz decyzja o różnych sposobach rozpowszechniania edycji spowodowały, że w obiegu czytelniczym znalazły się trzy różne warianty tego wydania: wariant 1. – zaopatrzony wyłącznie w pierwszą kartę tytułową z datą 1884 i nazwiskiem jednego tłumacza (Sz. Dicksteina); wariant 2. – zaopatrzony w dwie karty tytułowe: pierwszą z datą 1884 i nazwiskiem Dicksteina oraz drugą z datą 1884-85, wymieniającą dwóch tłumaczy (Sz. Dicksteina i J. Nusbauma), która była włączana do bloku książki na co najmniej dwa znane sposoby; wariant 3. – zaopatrzony wyłącznie w drugą kartę tytułową z datą 1884-85 i nazwiskami dwóch tłumaczy (Sz. Dicksteina i J. Nusbauma).

Wariant 1. powstał wskutek oprawienia 57 arkuszy, dostępnych w prenumeracie – pominięto w nim dodatkową kartę tytułową,  udostępnioną przez Przegląd Tygodniowy już po zakończeniu edycji w odcinkach; wariant 2. również powstał wskutek oprawienia arkuszy prenumeracyjnych, uzupełnionych dodatkową kartą tytułową; należy zwrócić uwagę, że właściciele tak oprawionych egzemplarzy nie zastosowali się do zalecenia redakcji, która oczekiwała zamiany kart tyłowych (usunięcia pierwszej i pozostawienia drugiej); drugą kartę tytułową montowano przed stroną przedtytułową lub po niej, zależnie od decyzji introligatora; wariant 3. powstał z arkuszy prenumeracyjnych, w których przed oprawieniem – zgodnie z zaleceniem redakcji – usunięto pierwszą kartę tytułową, zastępując ją kartą z datą 1884-85; również woluminy sprzedawane w formie kompletów wyposażone były wyłącznie w późniejszą kartę tytułową (trudno bowiem przypuszczać, by redakcja Przeglądu - przygotowując do sprzedaży gotowe komplety - postąpiła wbrew własnym zaleceniom).

Najczęściej spotyka się egzemplarze wariantu 2.; rzadziej występują egzemplarze w wariancie 1.; najrzadsze są egzemplarze wariantu 3., ponieważ usunięcie karty tytułowej z datą 1884 było kłopotliwe i wymagało rozcięcia pierwszej składki tekstu  (decydowało się na to niewielu właścicieli i introligatorów), a komplety – przygotowane w taki sposób na zlecenie samej redakcji - były stosunkowo nieliczne (zgodnie z szacunkami stanowiły zaledwie 15% całego nakładu).

 

Dziękuję za uwagę,

Jakub Jakubowski.

 

Jakub Jakubowski, dr nauk hum. w dziedzinie bibliologii (historia książki); historyk nauk przyrodniczych, specjalizujący się w dziejach przyrodoznawstwa w Gdańsku w wieku XVII i XVIII; od 20 lat czynny bibliofil, poszukujący rzadkich poloników z zakresu szeroko pojętej „historii naturalnej”; miłośnik postaci Charlesa Darwina i polskich XIX-wiecznych darwinianów. 

 

Lubicie to, dajcie łapkę w górę:

https://www.facebook.com/antyksobieski/#

https://www.antyksobieski.pl/images/frontend/theme/default2/social/fb_bw.png 

 

 

Polecane artykuły

Dlaczego warto kupować pierwodruki, pierwsze i wczesne wydania literatury.

Dlaczego warto kupować pierwodruki, pierwsze i wczesne wydania literatury.

07-06-2016
Pierwodruki czy pierwsze wydania. Wartość pierwszych wydań klasyki powieściowej XX-go wieku na światowym rynku książki wzrosła w ciągu kilkunastu ostatnich lat znacząco. 
Stanisław Lem - Człowiek z Marsa, pierwsze wydanie książkowe pierwszej powieści fantastycznej Autora.

Stanisław Lem - Człowiek z Marsa, pierwsze wydanie książkowe pierwszej powieści fantastycznej Autora.

26-04-2022
Stanisław Lem - Człowiek z Marsa, pierwsze wydanie książkowe pierwszej powieści fantastycznej Autora. Stanisław Lem to czołowy przedstawiciel polskiej fantastyki naukowej, filozof, futurolog i eseista, choć w swoim dorobku ma również powieści realistyczne i teksty satyryczne. Jego...
Książka najlepszym prezentem…

Książka najlepszym prezentem…

20-07-2017
Książka najlepszym prezentem…